Za nami kolejne wspaniałe, żeglarskie wydarzenie, którego inicjatorami byli Yacht Club Sopot i GSC Yachting. W ubiegłym tygodniu wzięliśmy udział w jednych z najpopularniejszych regat żeglarskich roku czyli St. Maarten Heineken Regatta.
Wspólnie z firmą Dobre Jachty postanowiliśmy zaprosić spragnionych żeglarskich przygód na pokład wyścigowego jachtu One & Only. Rolę gospodarzy pełnili Paweł Górski oraz Rafał Sawicki, a załogę uzupełnili, Tomasz Barudin, Krzysztof Karżewicz, Wojciech Szubert i Artur Owczarski. Warto podkreślić, że dwaj ostatni panowie po raz pierwszy w życiu stanęli na jachcie. Mimo to nikt nie odpuszczał i walka naszej załogi żywiołami i konkurencją była naprawdę ostra. Ale zacznijmy od początku….
Cała przygoda zaczęła się już kilka dni przed regatami, gdyż jacht One & Only zacumowany był na wyspie St. Lucia, oddalonej od St. Maarten prawie 300 mil morskich, gdzie odpoczywał po atlantyckich regatach ARC. Trasę tę, jeszcze bez swojej załogi, Paweł z Rafałem pokonali non-stop w około 40 godzin, rzucając kotwicę w Simson Bay w poniedziałek 29 lutego o godzinie 3.00 rano. O poranku, już w samej marinie oczekiwali Artur i Tomek, którzy pomogli doprowadzić jacht do stanu umożliwiającego pomiary. Jeszcze tego samego dnia miejscowy mierniczy wyliczył nasz rating wg. przepisów CSA (Carribean Sailing Association) i jacht był gotowy do rywalizacji.
Następnego dnia dołączyli Krzysztof z Wojtkiem i mogliśmy rozpocząć przygotowania załogi do wyścigów. Mimo debiutu na jachcie regatowym, załoganci bardzo szybko „złapali” o co chodzi, więc można było z czystym sumieniem potwierdzić nasze zgłoszenie :)
Organizatorzy podzieli całe zawody na dwie imprezy – jednodniowy Gill Commodore’s Cup oraz trzydniowe regaty główne St. Maarten Heineken Regatta. Jak to bywa w takich sytuacjach, adrenalina lekko podskoczyła, ruchy zaczęły być nieco nerwowe, więc od początku nie wychodziło tak idealnie jak na treningach. Mimo to w pierwszej imprezie, w której odbyły się trzy wyścigi przy wietrze dochodzącym do 22 węzłów zajęliśmy w swojej grupie 7 miejsce, czyli dokładnie w połowie stawki. Ostatni wyścig nawet prowadziliśmy po pierwszym okrążeniu, więc uznaliśmy to jako dobry prognostyk przed imprezą główną.
Heineken Regatta rozpoczęły się od wyścigu długiego wokół wyspy St. Maarten. Bieg był bardzo wymagający, gdyż wiał dość silny wiatr, a do tego sporym faktorem był prąd. Mimo to poradziliśmy sobie dość dobrze zajmując ostatecznie 6 miejsce, wyprzedzając między innymi bliźniaczy jacht marki Sun Fast 3600 – irlandzki „BAM”.
Kolejny dzień rywalizacji to już zdecydowanie słabszy wiatr i również nasza słabsza żegluga. Odbyły się dwa wyścigi góra dół, w których zajęliśmy 9 i 5 miejsce. Przed ostatnim dniem rywalizacji zajmowaliśmy 6 pozycję z szansą na awans o jedno oczko, ale również z możliwością spadku, aż na 9 miejsce.
Ostatnia odsłona rywalizacji to bieg średni przy dość słabym wietrze, momentami spadającym do 6-7 węzłów. Długa halsówka rozegrana dość poprawnie i na znaku zwrotnym meldujemy się na 3 miejscu. Później już było tylko gorzej… ;) problemy przy stawianiu genakera oraz bardzo wolna żegluga z wiatrem sprawiła, że spadliśmy, aż na 9 miejsce, a w łącznej klasyfikacji na pozycję 8.
Ambicję nasze były znacznie wyższe, ale mimo to cała załoga zakończyła regaty bardzo szczęśliwa. Zwłaszcza dla Tomka, Krzysztofa, Wojtka i Artura były to intensywne wrażenia, który wcześniej nie znali. Paweł z Rafałem byli pod ogromnym wrażeniem jak sprawnie radzą sobie wszyscy załoganci i jak wielką mają z tego frajdę. Każdy z nich spróbował wszystkich funkcji na jachcie, łącznie ze sterowaniem w trakcie wyścigów i każdy spisał się w nich na medal!
Na koniec warto podkreślić historyczne zwycięstwo innej polskiej załogi na jachcie Ambersail, która pod wodzą Przemka Tarnackiego wygrała rywalizację w grupie Volvo pokonując nie byle kogo, bo uczestnika ostatniego Volvo Ocean Race – Team Brunel. Gratulacja dla całej, wielkiej załogi tego jachtu (łącznie ponad 20 osób). W naszej grupie na 11 pozycji rywalizację ukończył jeszcze inny polski jacht „Porfavor” dowodzony przez Mariusza Klupińskiego.
St. Maarten Heineken Regatta to wspaniała żeglarska impreza łącząca ze sobą sport i dobrą zabawę. Poza wyścigami na całej wyspie odbywa się masa imprez towarzyszących w tym wielkie koncerty. Zawody te są idealną okazją do poznania ducha rywalizacji bez zbędnego zadęcia, a do tego jest idealnym miejsce na spędzenie bardzo przyjemnie wolnego czasu.
ZAPRASZAMY ZA ROK!!!
YCS & GSC Yachting Team